Dom Ozdabianie Naturalne światło nad jeziorem strona główna | lepsze domy i ogrody

Naturalne światło nad jeziorem strona główna | lepsze domy i ogrody

Anonim

Lee Rhodes zwraca uwagę na okna. „Jestem jedną z tych osób, które wchodzą do domu i podchodzą do szkła, aby wyjrzeć” - mówi. W domu z lat 30. w Seattle, który dzieli z mężem, Peterem Seligmannem, „Moim celem było zachowanie spokoju i porządku. Jest to bajkowa sceneria i czułem, że jeśli nie będziemy na zewnątrz, powinniśmy przynajmniej skierować oczy tam."

W tym celu nagie okna zapraszają w słońcu. Ciepłe drewniane podłogi i meble oraz paleta szarości, zadymionego błękitu i miękkich białych odzwierciedlają widoki na krajobraz jeziora Waszyngton. „Cały miękki deszcz i mgła tworzą kokon spokoju” - mówi Lee. „To miękkie, miłe światło - nic zbyt wstrząsającego - i jedno jest pewne, pociąga mnie piękne światło”. W rzeczywistości uczyniła to jej sprawą.

Zobacz niektóre z naszych ulubionych pomysłów na oświetlenie salonu.

W wieku 32 lat u Lee zdiagnozowano raka. Pomiędzy zabiegami chemioterapii a opieką nad trojgiem małych dzieci miała mało czasu na kontemplację. Ale pewnego dnia wrzuciła herbatę do kolorowego szklanego świecznika wotywnego. „Po prostu stałem tam i patrzyłem, jak światło migocze w szkle. Kolor zaskoczył mnie na kilka chwil bez ruchu, co było katharsis w sposób, którego nie potrafię wyrazić słowami”. Zaczęła dawać posiadaczom wotywnych innym osobom walczącym z powodu choroby lub straty. „To był tylko sposób na szerzenie życzliwości”.

Ten prosty cel stał się Glassybaby. Jej firma produkuje posiadacze szkła wotywnego w prawie każdym możliwym kolorze (do tej pory prawie 500) i zobowiązuje się do przekazania 10 procent dochodów osobom walczącym o zaspokojenie podstawowych potrzeb i jednoczesną walkę z poważnymi chorobami. „Walka o moje życie była intensywna” - mówi. „Miałem środki, by z tym walczyć. Ale zaprzyjaźniłem się z chemoterapią, którzy często nie przychodzili, ponieważ nie mogli sobie pozwolić na transport ani płacić za opiekę nad dziećmi”. Do tej pory firma rozdała ponad 8 milionów dolarów.

Zrób własne świece fotograficzne.

Lee rozkłada kolorowe szklane kreacje na całej swojej posiadłości, na parapetach, stolikach kawowych, a nawet nabrzeżu. „Nie mam dużo rzeczy, ale mam dużo Glassybabies. Każdy z nich rzuca piękne światło. Spójrzmy prawdzie w oczy, w domu nigdy nie ma tego dość”.

W kuchni Lee usunął ścianę, aby stworzyć miejsce na dwie półwyspy, i przetworzył część oryginalnego drewna jako półkę przed oknem.

Lee ma swój stół klonowy Roy McMakin od dwóch dekad. Otoczyła go ergonomicznymi krzesłami Varier, które kupiła na Amazon. „Są niezwykle wygodne, a ponadto dodają nieoczekiwany zwrot w kuchni, gdy podciągają się do mojego starego stołu” - mówi. Krzesła są chwalone za ich wygodę i pomagają poprawić twoją postawę.

Sprawdź inne style krzeseł do jadalni tutaj.

W kolejnym pociągnięciu twórczego ponownego wykorzystania Lee i Peter zaprojektowali ten pawilon z bruku ze starej ścieżki. „Możemy karmić tłum tutaj i często używać piekarnika do pizzy. To magiczne miejsce wieczorem, z zapalonymi wszystkimi lampkami”. Kilka brakujących kamieni w strukturze tworzy naturalne zatoczki, aby umieścić więcej jej dobrze używanych świateł.

Parada posiadaczy wotywnych Lee prowadzi do jednego z ulubionych miejsc pary na posiadłości, pary krzeseł Adirondack z widokiem na jezioro. „Możemy być w naszych parkach przez większą część roku, ale mieszkamy tutaj. To najbardziej spokojne miejsce, jakie mogę sobie wyobrazić” - mówi.

Naturalne światło nad jeziorem strona główna | lepsze domy i ogrody